Właśnie przez to przechodzę :(
piszę ze szpitalnej sali, w której mieszkam od jakiegoś czasu.
Niestety musiałam mieć przeprowadzoną chemię a co za tym idzie - liczyłam się z jej skutkami ubocznymi. Przyszły one szybciej niż się spodziewałam.
Nie jestem jeszcze łysa, ale jestem bardzo słaba i każdego dnia na szczotce widzę więcej włosów. Nie chcę ich tracić, ale jeszcze bardziej nie chcę się poddać chorobie, więc muszę to znieść.
Ale raczej na perukę się nie zdecyduję, pozostanę przy chuście do włosów do momentu aż włos zaczną odrastać. |