Forum Łysienie.net - Opinie i komentarze na tematy związane z włosami

Ostatnio trzymałam glutka tydzień i chyba się jeszcze nadawał - szczerze mówiąc zro biłam go i zupełnie o nim zapomniałam. Wykorzystałam go z powodzeniem, więc myslę, że tydzień to spokojnie może stać

Nie mam na nią szczerze mówiąc dość czasu - piję pokrzywę raz dziennie, olejuje na 1-2 h przed myciem i myje delikatnym samponem, potem psikam je odżywką bez spłukiwania.
Niestety na maski zwykle nie starcza czasu, robię je od święta, np. dziś :)
Ale myślę, że włosy już mają więcej blasku!

nie wiem czy będzie mi się chciało babrać w tym kleiku, pamiętam go z dzieciństwa gdy mama gotowała tacie - ciągnął się strasznie i kleił do wszystkiego.
Boję się, ze nie domyję potem włosów.
można np. nałożyc go na same końcówki? jak długo taki kleik moze stac w lodówce?

Dzięki za przejrzyście skonstruowane podstawy :)
tego mi było trzeba - od jakiegoś czasu czytam, ale gubię się w tych wszystkich włosowych poradach, a oczekuję realnych efektów.

O taak, kultowy Jantar :) Słyszałam o tym od mamy, która kiedyś wcierała. Efekty zależą od osoby, bo są dziewczyny, którym to zupełnie nie pomaga i są takie, które są mega zadowolone z efektów. Sama chyba się skuszę, nie mam nic do stracenia :)

Widzę, ze może to być sposób la mnie - tani, łatwy i bezbolesny :) jutro lecę do apteki po kilka opakowań, od razu wezmę końską dawkę 3 razy po dwie tabletki :P jestem zdesperowana, rok to i mało i dużo..

Słyszałam inną opinię - mianowicie, że żelatyna dobrze zabezpiecza włosy i ich końce przed czynnikami zewnetrznymi w tym zapobiega rozdwajaniu.
Ma to działąć, jako swego rodzaju nawilżaczo-silikon czy coś w tym rodzaju. Nie wiem czy warto próbować, może alternatywą jest płukanka z siemienia lnianego?

Chciałam zacząć picie pokrzywy. Myślicie, że taka pokrzywa :"ekologiczna", nietorebkowana i droższa od zwykłej będzie ok? Słyszałam opinie, że ta najtańsza, biedronkowa jest też niczego sobie! Na łąkę mogę wyjść, ale chyba jest jeszcze za wcześnie :(

Witam Was!
Za rok biorę ślub, więc to najwyższa pora, żeby wziąć się za swoje włosy. Są one w tej chwili: matowe, cienkie, bardzo kruche i porozdwajane i strasznie rzadkie. Mierzyłam obwód kitki, w tej chwili jest okolo 3-4 cm, czyli bardzo mało.
Co już zrobiłam:
- zmierzyłam wzrost włosów na podstawie odrostów - ok. 1 cm na miesiąc, przy czym tego nie widac, bo krusza sie od dołu..
- obcięłam włlosy do ramion, dzięki czemu pozbyłam się najgorszych
i co teraz?
chcę mieć na ślubie włosy chociaż te 15 cm dłuższe.
Potrzebna im intensywna pielęgnacja i przyspieszenie wzrostu i oczywiście nowe włosy, żeby zgęstniały po wiele lat robionych cieniowaniach.
Ale jaka?