Mam 24 lata i jestem prawie łysy... co robić?

witam serdecznie wszystkich forumowiczów,

jestem nowy i to mój pierwszy post. Więc tak, mam 24 lata (mężczyzna) i w szalonym tempie tracę włosy i nie wiem dlaczego. Przez okres dwóch ostatnich lat zaczęły wypadać w szalonym tempie. Nie mam stresującej pracy i nie nakładałem żadnych żeli czy innego "syfu". Kiedyś miałem bardzo gęste włosy, że podczas strzyżenia nawet maszynka potrafiła się zacinać, a teraz to widać prawie same prześwity. Jakoś około rok temu brałem jakieś tam tabletki do włosów, które poleciła mi żona (nie pamiętam nazwy) i troszkę pomogły tzn. spowolniły wypadanie włosów. Nie wiem co robić. Pomocy?

Jestem szczęśliwy - Minovivax 5% !!!!!

Próbowałem wszystkich domowych i naturalnych sposobów na zatrzymanie wypadania włosów. Wreszcie za namową mojej małżonki udałem się do specjalisty. Przepisał Minovivax 5% a włosy przestały wypadać. Haha - jakie to proste. Przepraszam za dziwnie złożoną wypowiedź ale od kilku tygodni jestem bardzo szczęśliwy. Jeśli rozbite jaja na głowie nie pomagają jak przekonacie się, że medycyna jest na tyle rozwinięta, żeby skutecznie ten problem zwalczyć to poproście swojego lekarza o Minovivax a pod tym postem wklejajmy zdjęcia bujnych czupryn haha!